Monografia klubu powstaje. Ciężko, pomału, ale powstaje. Opisałem już dzieje i historię występów Gryfa włącznie do sezonu 1979/80. Wszystko to zmieściło się jak do tej pory na 330 stronach! Praca to nie jest łatwa i trwa już w sumie kilka lat. Jednak nie może być inaczej, jak w zasadzie wszystko robi jedna (!) osoba. Trzeba sobie zdać sprawę, że samo zebranie wszystkich informacji od czasów od 45 roku nie jest bynajmniej sprawą łatwą. To setki, a w zasadzie tysiące przeczytanych artykułów w różnych gazetach i opracowaniach. To wręcz gigantyczna praca dla chyba ........ wariata! Zebrałem wszystkie ligowe wyniki (!) Gryfa (prócz tylko jednego z roku 1957 Gryf – Darzbór). Opisałem też dzieje Gwardii Słupsk, a więc klubu wcześniej działającego od Gryfa. Nie chcę zrobić czegoś „po łepkach”. Gryf zasługuje na rzetelne przedstawienie całej swojej historii. Praca moja nad tym dziełem chyba mojego życia trwa też tak długo, bo autor ma na to stanowczo za mało czasu. Praca zajmuje mi większość każdego dnia. Zostają czasami soboty i niedziele. Wszystko jeszcze jest dobrze jak jest zima. Wiosną i jesienią jak gra Gryf te dni są też zajęte! Ale obiecuję, że prędzej lub później skończę to! Będę tutaj na bieżąco informował o postępach z przygotowywaniem książki. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jeszcze trochę i będzie ta publikacja. Ze swojej strony prosiłbym Was może o projekt okładki. To musi być coś.
No i zdjęcia panowie, zdjęcia i jeszcze raz zdjęcia! Tego potrzeba najbardziej! Fotki kibiców też! Jak ma ktoś ciekawe zdjęcia naszych kibiców, lub drużyny to proszę o wiadomość lub przesłanie przez neta. Wiem, że kiedyś ogromną ilość zdjęć posiadał B. Już ich pewnie nie ma, ale gdzieś są?
No nie - żadnych ciekawostek. Wszystko w swoim czasie. Jak bym teraz zaczął to tutaj przedstawiać, to co to za sens? Bez urazy. To materiał na monografię, a nie na forum.
Bardzo dużo pomógł mi w swoim czasie HYDRO z Lechii, który przekazał mi wyniki Gwardii Słupsk z pierwszych powojennych lat. Teraz pomaga trochę STEN, za co jestem mu bardzo wdzięczny.
Mając teraz kika dni wolnego, mogłem w spokoju skończyć rozdział VI. Właśnie spadłem z Gryfem z II ligi (strasznie się załamałem). Jest juz tego 400 stron!
Małymi kroczkami do porzodu.
Prace trwają cały czas. Właśnie spadłem z Gryfem do "okręgówki" i jestem w sezonie 1992/93. Jest już co raz bliżej, niż dalej! Tylko już mi wzrok wysiada od ślęczenia przed monitorem. Tych informacji jest tak dużo, że nie wiadomo jak to opracowywać. Ale się zawziąłem i to skończę. Nie ma już innej drogi. Wyłączyłem się całkowicie z życia towarzyskiego, aby nie zejść z raz obranej drogi i by w końcu coś powstało. Gryf zasługuje jak mało który klub na Pomorzu, aby mieć opis swojej historii w jakieś publikacji. Zdjęcia - to jest potrzebne. Wiem, że ma je na pewno Buli i Talerz. Szczególnie te starsze są potrzebne.
" jakie wieści ?"
Mam nadzieje że ta tytaniczna praca zmierza już już koncowi, bo naprawdę nie mogę się doczekać tego dzieła!!!
pozdro dla autora by się nie poddawał
Autor się nie poddaje. Pomału, ale cały czas do przodu!
Obecnie jesteśmy na etapie 15.03.2003 i meczu Jantar Ustka - Gryf 1:1.
Opornie, ale jest co raz bliżej końca. Jednak, czym bliżej tego, tym trudniej to opisywać.
Niby już niedużo, ale jednocześnie jak jeszcze daleko.
Książka, o ile można to tak nazwać jest już w innych rękach, u recenzenta. Aż strach pomyśleć ile będzie do poprawki. Ale cóż, jak ktoś robi coś pierwszy raz, to tak jest. Z kobietą też za pierwszym razem nie było tak łatwo i najgorzej że tak krótko. Teraz przynajmniej trwało to bardzo długo i to jest pozytywne.
No więc sprawa wygląda tak, ze SKGS bierze się za wydanie tej książki. Nie będzie żadnych reklam i innych pierdół. Tylko Gryf, najprawdopodobniej w IV tomach po 250 stron każdy. Niedługo więcej informacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach